Camslinger Outdoor to kolejna wariacja oryginalnej torby Camslinger, wprowadzonej na rynek przez Cosyspeed kilka lat temu. O ile oryginał był skierowany głównie do wielbicieli street photo, to nowa wersja ma być propozycją dla fotografów, którzy aktywnie spędzają czas gdzieś w górach lub na jakimś odludziu. Jak torba sprawdza się w takich warunkach? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w recenzji.
Uważam, że najlepszym sposobem noszenia sprzętu fotograficznego w górach jest plecak, szczególnie taki z szybkim dostępem. Ja sam używam MindShift rotation180 Panorama z rewelacyjną, obracaną torbą, dzięki której aparat można wyciągnąć z plecaka w przeciągu jednej chwili (ale o tym innym razem). Jednak Panorama ma jedną wadę: o ile sprawdza się świetnie przy jednodniowych wypadach, to jest zbyt mała, żeby zmieścić wszystko co trzeba ze sobą mieć w górach przy dłuższym pobycie (np. 2-3 dniowym). W takim przypadku używam typowego plecaka górskiego Deuter Futura 32, natomiast sprzęt foto ląduje w Cosyspeed Camslinger Outdoor.
Projekt i wdrożenie do produkcji zostały sfinansowane za pośrednictwem serwisu Indiegogo będącego niczym innym jak wariacją Kickstartera. Ja sam, gdy zobaczyłem pierwsze prototypy Camslinger Outdoor, byłem raczej sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Jednak gdy po paru miesiącach przez przypadek natrafiłem na nowe informacje o torbie, okazało się, że projekt ewoluował i wady prototypu usunięto (największą chyba była mała ilość kieszeni na akcesoria). Wtedy też postanowiłem wesprzeć projekt finansowo.
Torbę otrzymałem (jak zresztą wszyscy finansujący) z pewnym opóźnieniem, gdyż pomysłodawca, Thomas Ludwig (założyciel i szef Cosyspeed) miał tym razem zarówno pecha do dostawców materiału (zawalili terminy) jak i urzędników celnych w Hamburgu (którzy przetrzymali pierwszy transport toreb do Europy). W końcu jednak przesyłka dotarła i mogłem torbę wypróbować.
Gdy torbę ujrzałem po raz pierwszy zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie - wszystkie użyte materiały (na zewnątrz jest to Cordura 900),szwy, zamki, klipsy itp. sprawiały wrażenie, że są najwyższej jakości. I wszystkie te informacje, po kilku miesiącach intensywnego użytkowania są nadal aktualne - poza zabrudzeniami torba nie nosi żadnych oznak zużycia. Używa jej się tak samo dobrze, jak pierwszego dnia. Do tego nie wygląda ona jak typowa nudna torba foto i jest całkiem stylowa, po prostu fajna. Ja wybrałem kolor niebieski, dla tych którzy wolą stonowane barwy jest również wersja szara, natomiast dla tych, którzy niczego się nie boją - wersja jaskrawozielona (trochę szkoda, że jak na razie nie ma mojego ulubionego, czerwonego koloru).
Wszystkie jak dotąd torby Cosyspeed opierają się na dwóch pomysłach i tak jest też w przypadku Camslinger Outdoor. Po pierwsze, torbę nosi się jak kaburę na pistolet: zapina się ją na biodrach, jednak sama torba jest obniżona w stosunku do pasa, dzięki czemu ciężar spoczywa nie na biodrze lecz na udzie. Dzięki temu noszenie nawet ciężkiego sprzętu powinno być bardziej komfortowe niż w przypadku typowej torby biodrowej czy też pasa reporterskiego. I to rzeczywiście działa - nawet po całym dniu w górach i pokonywaniu kilkunastu lub więcej kilometrów ciężar sprzętu foto zupełnie nie doskwiera. Dodatkowo, torba zupełnie nie przeszkadza w noszeniu nawet dużego plecaka z zapiętym pasem biodrowym.
Drugim pomysłem jest dostęp do aparatu jedną ręką i to również działa rewelacyjnie. W przypadku Camslinger Outdoor, klapa jest zamykana na magnetyczny zatrzask - w momencie, gdy klapa opada, zamyka się ona właściwie automatycznie. Natomiast żeby ją otworzyć, należy pociągnąć ją lekko w prawo, a następnie unieść. Całą operację, rzeczywiście można wykonać jedną ręką i przy odrobinie wprawy (trening zajmuje niecałe 5 minut...) robi się to intuicyjnie, z zamkniętymi oczami. Dodatkowo, torbę można zabezpieczyć naciągając gumkę na klips zamykający, aby nie doszło do przypadkowego otwarcia. Także ta operacja (jak i zdjęcie gumki) może być błyskawicznie wykonana jedną ręką. Świetny patent!
Po otwarciu, okazuje się, że na wewnętrznej stronie klapy znajdują się małe elastyczne kieszonki na akcesoria, z przeznaczeniem np. na karty pamięci. Ja sam uważam, że kieszonki te są zbyt płytkie, aby w sposób bezpieczny tam trzymać karty ze zdjęciami i przy ich wykorzystaniu zalecam ostrożność, szczególnie przy otwieraniu i zamykaniu torby. Chyba lepsza w tym przypadku byłaby kieszeń zamykana na zamek lub rzep.
Główna komora wykończona jest miękkim, przyjemnym w dotyku materiałem i jest zarówno wystarczająco sztywna, żeby chronić sprzęt jak i wystarczająco miękka, aby nie miało się wrażenia noszenia na biodrze drewnianego pudła. Jest do tego całkiem pojemna - ja sam trzymam w niej Olympusa OM-D E-M5 II z trzema obiektywami (jeden zapięty do korpusu i dwa dodatkowe) i nadal mam trochę wolnego miejsca. Oto pełna lista sprzętu, który trzymam w środku:
W Camslinger Outdoor brakuje mi jeszcze jednej rzeczy: wąskiej kieszeni wzdłuż pleców torby, którą można by wykorzystać - w moim przypadku - do przechowywania prostokątnych filtrów systemu Cokin, inni zapewne wykorzystali by ją do schowania np. telefonu (taką kieszeń posiada wspomniana już wyżej torba wchodząca w skład plecaka MindShift rotation180 Panorama).
Na zewnątrz torby znajdują się trzy kieszenie: ponad klapą mała i wąska kieszonka, którą ja wykorzystuję do przechowywania małej ściereczki, którą czyszczę obiektywy lub filtry. Po bokach znajdują się dwie większe, zamykane na suwak kieszenie, które można wykorzystać do trzymania baterii, filtrów, dekielków i innych małych akcesoriów.
Wszystkie suwaki są zaopatrzone w przedłużki, dzięki którym ich otwieranie i zamykanie jest bardzo proste, nawet w rękawicach.
Na dnie torby znajduje się dedykowana kieszeń na czarny pokrowiec przeciwdeszczowy. Pokrowiec, podobnie jak i cała torba, jest wykonany z dobrego materiału. Jest on przymocowany do torby za pomocą krótkiej tasiemki, dzięki czemu nie grozi nam jego zagubienie.
Torba wyposażona jest w cztery pętle (dwie na górze i dwie pod spodem),które można wykorzystać, aby przymocować torbę do plecaka lub przytroczyć do niej dodatkowy sprzęt. Dolne pętle wykorzystać można również do zamocowania dodatkowego paska stabilizacyjnego (w komplecie),który przytrzymuje torbę przy udzie (może przydać się przy szybszym marszu, wspinaczce, jeździe konnej itp.).
Poszukiwanie idealnej torby foto to prawdziwe wyzwanie i często niekończąca się opowieść. Bardzo trudno znaleźć jest torbę, która spełnia wszystkie wymagania, szczególnie, że każdy z nas ma swoje własne preferencje i gust. Cosyspeed Camslinger Outdoor znajduje się bardzo blisko mojego własnego ideału - zarówno, jeśli chodzi o wygląd, komfort, jakość jak i główne cechy produktu. Jeśli tylko producent wprowadzi te kilka drobnych usprawnień i wyeliminuje wady, o których wspomniałem, jest duża szansa, że następna wersja stanie się moją idealną torba foto!